Jacek Ryszard Przygodzki
Pobierz PDF
Opis
Na początku października 1939 mieliśmy pierwszą wizytę Niemców w domu – rewizja, ale nie bardzo ostra. Dopytywali się o radioodbiorniki i broń. U nas było dość marne radio, które odbierało tylko polskie stacje, więc machnęli na nie ręką z komentarzem, że byle jaki ten odbiornik. Bardzo wypytywali mnie o broń. Ja nie znałem niemieckiego, ale wtedy nauczyłem się słowa Waffen. No i tyle – poszli. A broń w naszym domu była – rewolwer ojca
przywieziony z wojny w 1920 roku. Mama, żeby się dzieciak nie wygadał, zaprowadziła mnie do piwnicy i udawała, że wrzuca rewolwer za stojące tam krzesła. Słusznie uważała, że sześcioletni chłopak może się przecież wygadać. A teraz myślałem, że broni w domu nie ma.