Wspomnienie Stanisława Niemyskiego
Pobierz PDF
Opis
Dawno już zamilkły złowieszcze sygnały obrony przeciwlotniczej: „Uwaga! Nadchodzi!... Ogłaszam alarm dla miasta stołecznego Warszawy”. Szerzyły się wokół pożary. Nikt już na Wareckiej nie schodził do schronu. W okolicznych, najbardziej zaprzyjaźnionych restauracjach podawano byle jak ugotowaną koninę. Dawno już zamilkły stada gołębi, które z pokolenia na pokolenie na dziedzińcu Wareckiej 7 witały ranek i rozruch maszyny rotacyjnej, pozdrawiały nowy dzień swym przemiłym, niezapomnianym gruchaniem.