Anna Jachnina
Opis
Szpital Czerwonego Krzyża przeniesiony do Uniwersytetu został już zorganizowany jako I Zastępczy Szpital Okręgowy. Kierownictwo objął dr L[oth Edward]. Pod opieką szpitala znajduje się już 3500 rannych rozmieszczonych we wszystkich pawilonach Uniwersytetu. Szpital posiada 12 filii na mieście. Nasza centrala jest od pierwszego dnia narażona na niebezpieczeństwo. W ogrodzie bateria artylerii. Co chwila słychać świst pocisków przelatujących ponad budynkami. Ranni wcale nie reagują, zdrowi zaczynają się już orientować co do kierunku lecących pocisków. Robią się z nas stare wygi frontowe. Na terenie jest pełno ludzi, fur i sprzętu. To tabory artylerii. Nagle pocisk wpadł między budynki. Już są straty. Na razie konie. Zaopiekowała się nimi kuchnia. W kuchni dla rannych są jeszcze zapasy z magazynów na Pradze. Przewozić je coraz trudniej, bo mosty pod obstrzałem.
W mieście robi się już głodno. A mimo wszystko zapał szalony. Kiedy ogłoszono, że ma być sformowany pierwszy oddział Obrońców Warszawy w liczbie 600 ludzi, w ciągu 20 minut zebrało się kilka tysięcy walczących o pierwszeństwo.
Czuliśmy się dumni, że jesteśmy w Warszawie, że – jak zaznaczył Niedziałkowski – Warszawa ma swoją obroną umożliwić armii wykonanie jej zamierzeń, że mimo ciągłych nalotów nie widać w mieście paniki, anarchii; wszyscy starają się w miarę możności zachować normalny tok dnia. Szczególnie serdecznie apelował do robotników, by bezwzględnie podporządkowywali się wszystkim zarządzeniom władz.